Hipertroficzne zlasowanie mózgu!!
13 listopada 2008, 23:37
Od kiedy kupiłam nową płytę Comy i złapałam ją w swoje łąpki na okrągło jest ona przeze mnie wałkowana.
Pierwsze wrażenie nie było zbyt optymistyczne. Pierwsza płyta wydawała mi się chaotyczna, niedopracowana i nie wpadała w ucho. Natomiast druga już nieco bardziej. Są na niej wolniejsze, spokojniejsze utwory. Po kilkakrotnym przesłuchaniu całości mogę śmiało stwierdzić, że to kolejne arcydzieło Comy. Każdy utwór połączony odpowiednim intro tworzy logiczną całość. Jest to opowieść życia każdego człowieka. Opis jego upadków, rozczarowań, tego z czym musi się borykać na codzień: rutyną, porażkami... Pierwsza płyta jest ostrzejsza gdyż dotyczy młodości. Szybkiego trybu życia, pogoni za szczęściem. Natomiast druga to późniejszy etap życia człowieka. Jest bardziej spokojna, bez niespodzianek, jakby ustabilizowana. Po raz trzeci 5 geniuszy z Comy pokazało na co ich stać i nie zawiedli mnie. Pod względem melodycznym album też niczego sobie. Baaa... można w nim znaleźć więcej solówek niż w poprzednich płytach. Polecam gorąco...
...a teraz gaszę świało i zabieram się za kolejne wsłuchiwanie w hipertroficzną magię...
Dodaj komentarz